Jak państwo wiecie mam pewne doświadczenie z omawianymi tu zagadnieniami. Znany jest wam bardzo dobrze przypadek Jedwabnego, małej wioski w północno-wschodniej Polsce, gdzie obywatele polscy dokonali masakry na innych polskich obywatelach, Żydach. Po książce profesora Grossa, który jako pierwszy poinformował opinię publiczną w moim kraju o tej zbrodni, rozpoczęła się dramatyczna i bolesna debata. Byłem wtedy prezydentem Polski i postanowiłem upamiętnić to miejsce oraz powiedzieć otwarcie: przebaczcie nam za tą zbrodnię. Mówiłem także o odpowiedzialności Polaków za nią. Oczywiście nie było to łatwe, mimo to zapytany dziś odpowiem, że była to dobra lekcja dla Polaków. Był to również istotny moment, aby zrozumieć, że każdy kraj wolałby mieć w swojej historii jedynie jasne karty. Taki kraj jednak raczej nie istnieje. Jeśli chcemy mówić otwarcie o przeszłości, musimy widzieć zarówno jasne jak i ciemne strony oraz mieć odwagę, aby o nich rozmawiać. Mamy fakty i powinniśmy o nich wiedzieć oraz przekazywać je młodzieży. To musi być cała historia – rzeczy dobre i złe – wszystko. Problemem młodych demokracji jest to, że wiele z naszej historii pozostaje nieznane, jest pewnego rodzaju tabu. Musimy zmierzyć się również z tymi faktami, które są dla nas niemiłe. Zatem po pierwsze fakty – powinniśmy je znać i przekazywać opinii publicznej.
Druga sprawa to polityka, która w takich sytuacjach jest bardzo silnym czynnikiem. Niewątpliwie byłoby lepiej, gdybyśmy mieli w naszych krajach i w moim kraju polityków na tyle odpowiedzialnych i moralnych, aby rozmawiali o tych kwestiach bezinteresownie i nie w atmosferze politycznego sporu, sztuczek i wzajemnego prześcigania się. Oczywiście jest to myślenie życzeniowe – czasem tak bywa, a czasem nie. Pamiętam w Polsce debatę o Jedwabnem. Nie mam odwagi udzielać porad innym krajom w takich sprawach. Jest ich kwestią wewnętrzną jak radzić sobie z tak skomplikowanymi problemami.
Ostatnia sprawa to rada dla osób nauczających i polityków, w tym nas. Kiedy mówimy o dramatycznych epizodach historii i robimy to z pozycji ofiary lub w jej imieniu, powinniśmy mieć świadomość jak bardzo delikatne są to kwestie, a także mieć wystarczająco dużo wrażliwości rozmawiając z tak zwanym przedstawicielem osób odpowiedzialnych za daną zbrodnię. Nie mówię tu o Holokauście, są to zagadnienia związane z relacjami polsko-rosyjskimi i polsko-ukraińskimi. Uważam, że taka wrażliwość jest materią psychologii. Jest ona niezbędna, gdy rozmawiamy o naszym zagadnieniu.
Jaki powinien być kolejny etap po faktach i rozmowie o zbrodni? Pojednanie. Aby ono nastąpiło konieczne jest nie tylko otwarcie drzwi do rozmowy, ale także otwarcie na nią i na porozumienie naszych serc. Radzę zatem, aby nawet podczas rozmowy o najciemniejszych kartach historii danego narodu warunkiem wstępnym dla szczerego, uczciwego i skutecznego dialogu z partnerami była właśnie wrażliwość.
W taki sposób powinniśmy rozmawiać z naszą młodzieżą – z wrażliwością. Jest ona niezbędna dla zrozumienia, a nie zamknięcia oczu i stwierdzenia „to niemożliwe, nie będę o tym rozmawiał, to zbyt skomplikowane”. Psychologia jest też bardzo ważna.
Zatem wszystkie fakty, nie za wiele polityki i dużo psychologii oraz wrażliwości.
Tłumaczenie z języka angielskiego: Maciek Zabierowski