Grupa wiekowa: Lekcja przeznaczona jest dla uczniów liceów.
Cele
Zaprezentowanie sztuki, jako właściwego narzędzia historycznego. Interdyscyplinarne podejście do edukacji o Holokauście.
Zapoznanie uczniów z różnymi przyczynami tworzenia sztuki w czasie Holokaustu.
Zapoznanie uczniów z codziennym życiem w czasie Holokaustu oraz trudnymi wyborami, przed jakimi stawali Żydzi, i które wyrażali poprzez sztukę.
Uzasadnienie
Kiedy próbujemy zmierzyć się z tematem Holokaustu, czasami trudno jest znaleźć odpowiedni język. Nie ma słów, którymi tak naprawdę można opisać to, co stało się podczas Holokaustu. Dlatego musimy korzystać z interdyscyplinarnych metod po to, aby spróbować objąć i zrozumieć ten trudny okres. Sięgamy wówczas po historię sztuki, poezję i filozofię.
Zadaniem tej lekcji jest pokazanie różnych przedstawień Holokaustu w sztuce lat 1933-1945. Poprzez prace artystów uczniowie poznają różne przyczyny, dla jakich tworzono sztukę w czasie Holokaustu, a także dowiadują się o codziennych dylematach i problemach, z jakimi musieli sobie radzić ludzie w czasie Holokaustu. To przykładowo problem tożsamości, wiary, przyjaźni czy dokumentowania wydarzeń. Korzystanie z dzieł sztuki pozwala uczniom czuć się bezpiecznie. Mogą oni przedstawiać swoje opinie oraz mówić o tym, jak rozumieją obrazy. Są w stanie interpretować to, co widzą przed sobą bez konieczności posiadania ogromnej wiedzy historycznej. Oczywiście, zadaniem nauczyciela jest przedstawienie historycznych faktów potrzebnych do tego, aby prace artystyczne mogły zostać zrozumiane i przeanalizowane. Wykorzystanie dzieł sztuki pozwala także w pewnym sensie ożywić zawarte w nich człowieczeństwo, czyli to, co naziści tak bardzo chcieli odebrać swoim ofiarom.
Plan lekcji składa się z trzech części, które prezentują różne cele sztuki Holokaustu:
- Sztuka jako narzędzie dokumentacji
- Oficjalna sztuka wykonywana dla nazistów
- Sztuka jako forma oporu i radzenia sobie z rzeczywistością
Lekcja składa się z modułów. Można wykorzystać całość, jednak nauczyciel z każdej części może wybrać jedną lub dwie prace. Dlatego też czas trwania zajęć to od jednej do trzech 45-minutowych zajęć. Wskazówki dla nauczyciela, znajdujące się w każdej z części, zawierają tematy, które powinny zostać poruszone w dyskusji. Nauczyciel znajdzie tu także historyczne tło i wprowadzenie do każdej części zajęć.
Więcej informacji historycznych oraz dodatkowe dzieła sztuki znaleźć można na stronie internetowej instytutu Yad Vashem.
Plan Zajęć
Zajęcia rozpoczynają się pytaniem: czym jest sztuka Holokaustu?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, najpierw musimy zdefiniować pojęcie Holokaustu i przedstawić kilka podstawowych faktów dotyczących tego okresu.
Holokaust
Holokaust był wymordowaniem około sześciu milionów Żydów przez niemieckich nazistów i ich sojuszników. Pomiędzy niemiecką inwazją na Związek Radziecki latem 1941 r. i końcem wojny w Europie w maju 1945 r. nazistowskie Niemcy i ich pomocnicy robili wszystko, aby zabić wszystkich Żydów. Niemcy motywowani byli przez rasistowską i antysemicką ideologię, która przedstawiała Żydów jako rasę podludzi, która chce zniszczyć ludzkość i dlatego wg nazistowskiej ideologii nie ma prawa istnieć. Dyskryminacja Żydów przez nazistów rozpoczęła się po dojściu Adolfa Hitlera do władzy w styczniu 1933 r. i dlatego wielu historyków uznaje tę datę za początek ery Holokaustu. Żydzi nie byli jedynymi ofiarami reżimu Hitlera, ale byli jedyną grupą, którą naziści chcieli zniszczyć w całości. Niemcy używali różnych środków, aby zabijać Żydów. W końcu stworzyli specjalne obozy koncentracyjne, które były ośrodkami zabijania.
Kiedy uczniowie poznają podstawowe fakty tego okresu, pojawia się pytanie: dlaczego ludzie tworzyli sztukę w czasie Holokaustu (ta lekcja zajmuje się jedynie okresem 1933-45, ze względu na potrzebę zdefiniowania ram czasowych w ograniczonym czasie lekcji).
Wskazówka dla nauczyciela
Potrzeba kontynuacji twórczości dla artystów (nawet w czasie wojny), dokumentacja wydarzeń oraz jeden ze sposobów oporu.
Podczas tej lekcji poznamy na przykładach różne powody tworzenia sztuki.
Funkcja sztuki jako świadka
Wskazówka dla nauczyciela
Sztuka często służy jako świadek wydarzeń – artyści dokumentują świat z wielu powodów. Jednakże bycie świadkiem nie jest tak proste, jak się wydaje.
Tło historyczne
Getto w Terezinie (zachodnie Czechy) zostało założone w listopadzie 1941 r. w mieście-fortecy z końca XVIII w. Według nazistowskiego porządku getto miało trzy cele:
- Koncentrację Żydów z Protektoratu Czech i Moraw, a także znanych i uprzywilejowanych Żydów z Niemiec i z Europy Zachodniej.
- Obóz tranzytowy – miejsce koncentracji ludzi przed deportacją do obozów zagłady na Wschodzie.
- Modelowe getto. Jeżeli ktokolwiek zadawałby pytanie, gdzie są Żydzi, zobaczyłby właśnie to miejsce. Hitler oddał Żydom całe miasto.
W listopadzie 1941 r. do Terezina przyjechali pierwsi deportowani, a już w styczniu 1942 r. na Wschód wyjechały pierwsze transporty. Transporty na zagładę na Wschód wyjeżdżały przez następne lata. Społeczność getta to prawdziwa reprezentacja Żydów zachodniej Europy. Większość stanowili Żydzi zasymilowani, było nieco Żydów religijnych oraz syjonistów. Wewnętrznym życiem getta zarządzała rada starszych – Judenrat. Judenrat musiał przygotowywać listy deportowanych, a także dbać o wszelkie aspekty funkcjonowania getta.
Edukacja młodzieży była jednym z najważniejszych celów przywódców getta. Najbardziej aktywni na tym polu byli młodzi wychowawcy, którzy przeszli przez syjonistyczne organizacje młodzieżowe. Do 16. roku życia dzieci mieszkały w specjalnych domach i dzięki temu izolowano je od trudnej rzeczywistości getta. Mimo zakazu szkoły działały nadal.
Ponieważ w getcie mieszkało wielu artystów, pisarzy i naukowców, życie kulturalne kwitło. Prowadzono seminaria, odbywały się wykłady, a w bibliotece getta znajdowało się 60 tys. książek. Życie religijne, mimo braku oficjalnych restrykcji, ograniczone było przez trudne warunki w getcie.
Kiedy zaczęła rozpowszechniać się plotka o masowym zabijaniu Żydów, naziści zaczęli przygotowywać Terezin do wizyty przedstawicieli Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Przed ich przybyciem przyspieszono deportacje do Auschwitz, otwarto kawiarnie oraz bank, a także zasadzono w getcie kwiaty. 23 czerwca 1944 r. do Terezina przyjechała komisja, która była pod ogromnym wrażeniem prezentacji. Niemcy znakomicie wykorzystali okazję i nakręcili wówczas film propagandowy zatytułowany Hitler daje Żydom miasto. Większość ludzi, których widać na ekranie, skończyła w komorach gazowych w Auschwitz. 8 maja 1945 r. Armia Czerwona wyzwoliła getto.
Przez getto w Terezinie przeszło około 140 tys. ludzi, 88 tys. deportowano na Wschód, a tylko 3,5 tys. powróciło. W samym getcie zmarło 33-35 tys. Żydów.
Na zajęciach można użyć dwóch metod: zaprezentować rysunki wszystkim uczniom lub też podzielić uczniów na grupy, w których analizowaliby rysunki i odpowiadali na pytania, a następnie przedstawiali wnioski reszcie klasy.
Zdjecia 1 - 13
Spójrz na następujące rysunki:
- Co artysta zdecydował się przedstawić?
Różne rysunki pokazują transporty wchodzące i wychodzące z getta oraz codzienne życie w getcie.
- Jak na rysunkach przedstawieni są ludzie? Dlaczego twoim zdaniem artysta zdecydował się pokazać te tematy właśnie w taki sposób? (Należy odnosić się nie tylko do samej pracy, ale także do tytułu i jej znaczenia).
Przedstawieni ludzie są skuleni, większość z nich to ludzie starsi. Widać przepełnienie i głód. Patrząc na tytuły prac, można dostrzec krytycyzm postrzegania sytuacji w getcie, np. „dom starców”, który przypomina bardziej kostnicę niż miejsce, w którym żyją ludzie (interesujące jest poproszenie uczniów o wymyślenie tytułu dla pracy, a potem pokazanie tytułu oryginalnego). W obrazach przedstawiających deportacje ludzie noszą na szyi numer – są zdehumanizowani.
- Kiedy patrzymy na tobołki ludzi – jak ktoś może zmieścić całe swoje życie w 15 kilogramach? Czego możemy nauczyć się z faktu, że pokazane są tu wszystkie warstwy społeczeństwa? (Wszyscy są skazani na śmierć wyłącznie dlatego, że są Żydami.)
- Jak są tu przedstawieni niemieccy żołnierze? We wszystkich przedstawieniach nie mają oni twarzy, pojawia się zatem pytanie, czy to byli ludzie? (Ważne jest, aby pokazać uczniom, że to byli ludzie i że powinni odpowiadać za swoje czyny).
- Definicja Terezina mieści się zarówno w pojęciach getta, jak i obozu – jak to pokazane jest na rysunkach? (Ludzie śpią na trzypiętrowych pryczach, panuje głód i ludzie wyglądający jak szkielety szukają jedzenia – to bardziej pasuje do wyglądu obozu). Dlaczego tak jest? (Jedna z funkcji getta to obóz tranzytowy. Mężczyźni i kobiety byli oddzieleni od siebie, zabronione było rodzenie dzieci, zatem był to w pewnym sensie obóz).
- Patrząc na rysunki Malviny Skulkovej – czy po obejrzeniu poprzednich rysunków uważacie, że to realistyczna dokumentacja życia kobiet?
W porównaniu z innymi rysunkami jasne jest, że jest to idealizacja obrazu życia w getcie. Być może Skulkova postanowiła przedstawić życie w taki sposób, aby podtrzymać nadzieję i móc trwać do końca wojny.
- Patrząc na trzy ostatnie rysunki – jakie wydarzenia tu przedstawiono? Kogo one krytykują?
Wydarzenia pokazują wizytę delegacji Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Artysta, Bedřich Fritta, krytykuje Czerwony Krzyż za niezauważanie tego, co naprawdę dzieje się w getcie.
Co symbolizują oczy? Czy to mógłby być niemiecki „wielki brat”, czy też Czerwony Krzyż woli nie zauważać tego, o czym wie już cały świat, że naziści dokonują eksterminacji Żydów?
Widzimy, że Fritta patrzy na przygotowania do wizyty i na samą wizytę, jak na nonsensowny cyrk. W Sklepach Potiomkinowskich karawan ustawiony jest tyłem – nawet nie jest schowany. Dwa ciała ukryte są za sklepami, a same sklepy wydają się dekoracją teatralną – jeśli ktoś je dotknie, upadną i odkryją prawdę.
Ostatni rysunek pokazuje krytycyzm Fritty wobec propagandowego filmu nakręconego po sukcesie wizyty delegacji Czerwonego Krzyża: Hitler dał Żydom miasto. Umalowana kobieta jest zdehumanizowana, filmowany człowiek to ortodoksyjny Żyd, ponieważ naziści chcieli pokazać jedynie tych, którzy mieli „żydowski wygląd” – a przecież większość Żydów w getcie to byli zasymilowani
Żydzi. Żyd symbolizuje także Kurta Gerona, żydowsko-niemieckiego reżysera, który myślał, że w ten sposób uratuje życie, ale został w końcu wysłany do Auschwitz. Maszyna, choć nie jest to człowiek, symbolizuje Niemców. Za sceną schowana jest prawda – ciała, czyli prawdziwe codzienne życie w getcie.
Wyzwoliciel, Zinovij Tolkaczew, pokazał zupełnie inną stronę sztuki – jako narzędzia dokumentacji. Wydarzenia prezentował z perspektywy świadka.
„Zrobiłem to, co musiałem zrobić – nie mogłem tego unikać. Serce rozkazywało, a sumienie domagało się. Nienawiść do faszyzmu przejęła kontrolę” – w tych słowach szeregowy Zinovij Tolkaczew (1903-1977) zawarł twórcze credo kogoś, kto dotarł do bram piekieł w mundurze żołnierza Armii Czerwonej.
Sztuka Tolkaczewa była niesiona na skrzydłach bolszewickiej rewolucji i przekonana o jej sprawiedliwości.
Kiedy w czerwcu 1941 r. rozpoczęła się wojna w ZSRR, Tolkaczew zgłosił się ochotniczo na front. Jednak dopiero pod koniec wojny, w sierpniu 1944 r., armia odpowiedziała na jego podanie i wysłała go do Oddziału Politycznego I Frontu Ukraińskiego, który w tamtym czasie stacjonował w Lublinie, zaraz obok obozu zagłady na Majdanku. Przerażony scenami, które zobaczył, Tolkaczew przez 35 dni rysował sceny z Majdanka, prawie nie jedząc i nie śpiąc. Swoje pierwsze prace pokazał jednemu z członków Polsko-Radzieckiej Komisji ds. Badania Zbrodni Nazistowskich, który poprosił go, aby zdążył z zakończeniem serii przed 27 listopada 1944 r., kiedy to miał się rozpocząć proces kierownictwa obozu na Majdanku. Wystawa została otwarta w Lubelskim Muzeum Sztuki na dzień przed procesem i była szeroko opisywana przez polską prasę. W samym Lublinie sprzedano 128 tys. biletów. Następnie wystawa odwiedziła inne miasta. W serii z Majdanka Tolkaczew stworzył – jakby z nikąd – zestaw symboli, które wyrażały koszmar obozu zagłady na Majdanku. Bez ogródek pokazywał widzom brutalną rzeczywistość, której doświadczył, i która niezwykle mocno oddziaływała na ludzi – zarówno Rosjan, jak i Żydów. Pod koniec 1945 r. Tolkaczew towarzyszył Komisji Badania Zbrodni w Auschwitz – przybył tam dosłownie w kilka godzin po wejściu Armii Czerwonej do obozu. Ponownie został ogarnięty potrzebą uchwycenia scen, obrazów i głosów. Ponieważ brakowało mu papieru rysunkowego, z biura komendanta obozu zabrał papier firmowy, na którym pogrubioną czcionką napisano: Kommandantur Konzentrationslager Auschwitz; I.G. Farbenindustrie Aktiengesellschaft; Der Oberpräsident der Provinz Oberschlesien. Typografia ta stała się integralną częścią kompozycji, a sam papier symbolizował sprawcę, którego Tolkaczew nie pokazywał na rysunkach. Niemal w ataku szału artysta rysował napotkane sceny. Obok szkiców widzimy gęsto zapisane linijki tekstu z relacjami ocalałych, którzy byli w stanie wydobyć z siebie słowa. Często pojawia się tekst: „Pamiętać, nie zapomnieć”. Używając bardzo prostych materiałów – papieru i ołówka – oraz intymnej skali, Tolkaczewowi udało się stworzyć prace o monumentalnej wadze. Uświadomienie sobie tego, że na tych samych kartkach papieru kilka dni wcześniej wypisywano rozkazy zabijania ludzi, może wywołać dreszcze.
Zdjecia 13 - 17
- Zobacz na rysunki 1-5 pochodzące z Majdanka: (Powrót do Majdanka, krematoria, kobiety poszukujące mężów, Fiołki, Apel). Co dokumentuje Tolkaczew? Co wskazuje na to, w jaki sposób pojmuje on swoją rolę dokumentalisty?
Wszystkie ofiary mają własną indywidualną tożsamość, podczas gdy sprawcy pokazywani są z dystansu, bez szczegółowych cech – są zdehumanizowani.
Dodatkowe ćwiczenie: Porównaj i zderz ten obraz z wierszem Dana Pagisa Relacja.
Relacja / Dana Pagisa
Nie, nie: oni na pewno byli
Ludzkimi istotami: mundury i buty.
Jak to wyjaśnić?
Zostali stworzeni na podobieństwo.
Tam była ciemność.
Stworzył mnie inny stwórca.
W swojej łasce on nie pozostawił po mnie nic, co by umarło.
Uciekłem do niego, wzniosłem się lekki, niebieski
Przebaczający – powiedziałbym nawet: przepraszający –
Dym do wszechmogącego dymu.
Bez obrazu i podobieństwa.
(przetłumaczył z angielskiego Paweł Sawicki)
Kto posiada ludzką tożsamość? Jak można wyjaśnić różnicę pomiędzy dwoma podejściami? Dlaczego ważne jest podkreślanie tego, że sprawcy byli ludźmi?
Zdjecia 18 - 21
- Pokaż obraz fiołków bez podawania tytułu. Jak zatytułowałbyś obraz? (zwykle odpowiedź to: zmarły, koniec itp.) Dlaczego Tolkaczew tak go zatytułował – Fiołki? Co chciał przez to podkreślić?
Nadając pracy tatki tytuł, autor podkreślił, że życie trwało, mimo iż popełniono zbrodnię. Ważne jest podkreślenie roli świadków w czasie Holokaustu. Większość ludzi obserwowała, ponieważ taki był ich wybór i oni znajdują się w szerokim kręgu odpowiedzialności za to, co stało się w czasie Holokaustu. Ważne jest podkreślanie osobistej odpowiedzialności.
- Popatrz na rysunki 6-8 (portret więźnia, zbezczeszczone piękno, martwa natura). Co stało się z więźniami w obozie? Co dzieje się z ich tożsamością? Dlaczego Tolkaczew decyduje się pokazać kobiety? Jak zwykle przedstawiania jest martwa natura, a jak to wygląda w tym przypadku? Co ona pokazuje, jeżeli chodzi o kwestię tego, kto nie przetrwa?
Ludzie, jeżeli mieli szczęście i przetrwali, cierpieli w obozie na co dzień. Po przybyciu do obozu zostali pozbawieni wszystkiego, co nadawało im ludzką tożsamość. Kobietom tutaj pokazanym goli się głowy – to szczególnie wyraziste, ponieważ to jeden z najważniejszych kobiecej tożsamości oraz dumy. W ten sposób ludzie się nie buntowali – byli psychicznie złamani. W tle widzimy worki z liczbą kilogramów – to włosy, które wysyłano do Niemiec, aby przetworzyć je na materiał służący do izolacji łodzi podwodnych, wypełniania materaców itp. Chodziło o wykorzystanie ofiary do samego końca. W Martwej naturze, znanym temacie podejmowanym przez sztukę, Tolkaczew pokazuje protezy starych i ułomnych, którzy nie mieli szans na przetrwanie, ponieważ nie mogli pracować – byli bezużyteczni, zatem mogli zostać wysłani na śmierć. Tolkaczew wykorzystuje znany motyw, aby pokazać, w jaki sposób Holokaust zmienił definicję sposobu postrzegania i obserwowania świata.
- Dwa rysunki towarzyszą także opowieści związanej z przesłaniem, chciał przekazać Tolkaczew (Lisa, Lisa oraz Nigdy nie będą milczeć). Przesłanie oraz w jaki sposób artyście udaje się je przedstawić.
Nigdy nie będą milczeć: Tolkaczew pokazuje światu głosy tych, którzy zginęli. Chce być ich głosem po to, aby Holokaust nie został zapomniany. Pokazuje to poprzez podniesione pięści ludzi, którzy przecież już nie żyją.
W rysunku Lisa, Lisa postawione jest pytanie, które zadawało sobie wiele osób – co stało się ze światem, z definicją ludzkości i z osiągnięciami człowieka. Mona Lisa Leonarda Da Vinci była symbolem Renesansu, natomiast Lisa pokazuje modelkę po Holokauście. Filozof Theodor Adorno powiedział, że historię świata dzielimy na dwie części – od Księgi Rodzaju do Holokaustu i od Holokaustu dalej. Nie możemy żyć już w ten sam sposób. Holokaust zmienił zachodnią cywilizację i cały świat. Nie możemy ignorować tych wydarzeń i ich wpływu.
Lisa
Ranek.
Wszedłem na tory prowadzące do magazynów. Śnieg przykrył już wszystko, a wiatr utworzył ogromne wydmy. Przy częściowo otwartych wrotach do jednego z magazynów były stosy szmat. Zanim doszedłem do drugiego magazynu, zauważyłem dwie wychodzące szybko kobiety. Jednak z nich podbiegła do mnie. Przypadkowo moje spojrzenie skierowało się na parę dziecięcych butów związanych sznurówkami, które kobieta trzymała w ręku. To były dwa różne buty – miały różne kolory, a jeden był większy od drugiego.
Lisa, Lisa, poczekaj, nie pędź tak! – usłyszałem z tyłu. Kobieta niosąca buty zatrzymała się i odwróciła w stronę wołającej ją kobiety. Zobaczyłem jej zniszczoną głodem i przeoraną zmarszczkami twarz. Miała jedno oko, którego spojrzenie pokazywało wyczerpanie. Z pustego oczodołu wypływała śluzowata łza.
Zapytałem jednooką kobietę, dlaczego ma dwa różne buty. Wyjaśniłem, że jestem artystą i bardzo chce wiedzieć wszystko.
„To wspomnienie! Wzięłam je jako wspomnienie”. Po jej twarzy znów spłynęła duża łza. Weszliśmy do jednego z magazynów, aby schronić się przez wiatrem i śniegiem. Tak, zaraz obok butów tysięcy zmarłych, przyjaciółka Lisy opowiedziała mi jej historię:
„... zaatakowała esesmanów, którzy wyrwali z jej ramion dzieci. Jeden z nich uderzył ją czymś ostrym w oko i ona zemdlała. Przyjaciele zajęli się nią i uratowali... Lisa wzięła jedyną rzecz, która pozostała – dwa buciki. Jeden brązowy, jeden niebieski – podobne nosiły jej dzieci... Co oni nam zrobili? Dlaczego nas tak męczyli?”.
Przyjaciółka skończyła bolesną opowieść o Lisie. Teraz moja uwaga przeniosła się na nią: było w niej coś dziwnego, jakieś dziwna sprzeczność. Duże szare oczy, czarne brwi i rzęsy oraz prosto ogolone siwe włosy. Miała twarz młodej dziewczyny. Jej ciało wygięte było w potwornej pozycji, a ramiona zwisały po obu stronach... Patrzyłem i słuchałem. Jej historia w tragiczny sposób była podobna do tysięcy innych historii.
Nie poddała się łatwo. Walczyła. Esesmani zniszczyli jej ciało.
Nie mogłem odwrócić wzroku od twarzy tych dwóch młodych kobiet. Rozsiewały wokół intensywną żywotność. Można było wyobrazić sobie ich urok.
„Lisa, Lisa!” – krzyknęła znowu. Oczy przywykły już do zimnej i mglistej nocy. Czułem niezwykłe przemiany czasu...
Lisa, Lisa, Mona Lisa. Wszystko w tej scenie było jasne, harmonijne i niezwykłe: twarz, ręce, fałdy na ubraniach czy niezwykły krajobraz w tle.
Im bardziej myślałem o tym rysunku, tym bardziej skomplikowana była zagadka jej uśmiechu. Jej twarz wyrażała emocje i myśli. Leonardo da Vinci zobaczył swoją Lisę i ją namalował. Pisarze i poeci utrwalili Monę Lisę w swoich pracach. Uśmiechała się już na zawsze – przez wszystkie pokolenia. Z jej oczu bił spokój i radość z macierzyństwa.
Zawodzący wiatr przypominał mi dźwięk lutni... Zamyśliłem się.
Jak oni się nad nią znęcali! Co jej zrobili? Złamali jej serce, poniżyli, zmiażdżyli.
Burza ustała. Wiatr ucichł. Ziemia nakryta była białym kocem. Została tylko chłodna cisza. Jakby czas się zatrzymał... jakby nie było przeszłości... jakby nie było przyszłości. Dwie zgarbione postaci niknęły w oddali, znikały, stawały się maleńkim punktem.
Można także zakończyć tę część słowami Tolkaczewa, który opisywał, jak zmieniło go to doświadczenie:
„Nie mogłem oderwać się od tego przeklętego kawałka ziemi, który zostawiłem oraz od tej okropnej ludzkiej otchłani. Moje całe ciało było łkającym wrakiem. Zostawiłem Auschwitz za sobą”.
Jednak tak naprawdę nie opuścił tego miejsca – wszystko pojawia się w scenach znajdujących się przed nami, narysowanych przez żołnierza Armii Czerwonej, artystę, Żyda.
- The following is taken from: Depiction and Interpretation of the Visual arts of the Holocaust, Ziva Amishai-Maisels, Pergamon Press, Oxford 1993.
Zdjecia 22
Wprowadzenie: W tej kategorii znajdują się prace wykonane na rozkaz Niemców – począwszy od sztuki rękodzieła i dekoracji na drzewach genealogicznych, po romantyczne pejzaże i sielankowe sceny z życia obozowego. Odnaleźć można także fałszywki oraz rysunki dokumentujące eksperymenty medyczne. Dzięki zamówieniom artyści żyli i mieli dostęp do materiałów. W ten sposób mogli także pracować dla siebie, w ukryciu. W wielu przypadkach styl zamówionych prac różni się całkowicie od tego, co artysta wykonywał dla siebie.
Porównaj następujące przykłady sztuki oficjalnej autorstwa Bedřicha Fritty i Leo Hassa z Terezina do rysunków z początku lekcji.
Kogo one pokazują? Czego dowiadujemy się o warunkach życia? Czym różnią się od poprzednich prac? Do jakich celów mogły służyć te rysunki?
Wskazówka dla nauczyciela: Sztuka oficjalna pokazuje warunki życia Żydów oraz ich produktywność. Używano stylu realistycznego, aby pokazać, że życie w Terezinie było możliwe i wygodne. Prace te służyły nazistowskiej propagandzie, która chciała udowodnić, że Żydzi żyją w dobrych warunkach, wszystko jest w porządku, a nawet mogą być oni produktywni.
Wprowadzenie: W tej kategorii znajdują się prace wykonywane potajemnie. Artyści ukazują swój duchowy opór walcząc z nazistowską dehumanizacją. Artysta tworzył, ryzykując własnym życiem, ponieważ mógł być np. oskarżony o szpiegostwo i zabity. Prawdziwy opór artystyczny był reakcją osobistą, która funkcjonowała na wielu poziomach.
Po pierwsze przez swoje prace artysta mógł zachować swoją przedwojenną tożsamość, coś, co naziści próbowali zniszczyć poprzez proces dehumanizacji: nadając numery, rabując własność itp.
Po drugie sam fakt tworzenia był upominaniem się o prawo jednostki. Artysta sam wybierał medium, temat, kompozycję oraz technikę. Dzięki czemu w pewnym sensie odzyskiwał kontrolę nad własnym życiem. Artyści często pokazują coś, co nie mówi prawdy o miejscu, w którym się znaleźli. Taki rodzaj sztuki odpowiadał nazistom, ponieważ ukazywał on odrealnione doświadczanie obozowe, które zostało zamienione w „sztukę”.
Odzyskiwanie kontroli widać także w pracach, gdzie artysta w życie obozowe wnosi porządek i normalność. Malvina Schalkova, której akwarele oraz szkice węglem z Terezina ukazują życie, które jest do zniesienia, jest bardzo ludzkie. To przykład takiej właśnie transformacji (zobacz rysunki z pierwszej części lekcji).
W odróżnieniu od współczesnych autoportretów niewiele z tych prac ukazuje artystę rysującego lub malującego; kreatywność artysty nie była ważnym „faktem”. Artysta podkreślał zamiast tego więzienny uniform, numer czy żydowską gwiazdę.
Ta sama potrzeba afirmacji życia wyjaśnia znacznie większej liczbie portretów więźniów obozów oraz mieszkańców gett. Miały ona kilka funkcji:
Mogły to być prezenty wysyłane przyjaciołom lub krewnym jako dowód, że portretowany żyje i cieszy się dobrym zdrowiem. Czasami na portrecie mamy podpis zarówno artysty, jak i modela. Jednak ich głównym celem wydaje się upamiętnienie. Portret jest dowodem, że ukazana na nim osoba istniała – nawet jeżeli zmarła razem z masą bezimiennych ofiar. W tym przypadku model także wolał być zapamiętany jako postać wyidealizowana.
Inny popularny motyw sztuki obozowej to nadzieja i pragnienie wolności, które wynikały z wiary w ludzkość i uwielbienia życia.
Zdjecia 23
Zobacz autoportret Felixa Nussbauma:
- W jaki sposób Nussbaum portretuje siebie? (miejsce, tożsamość) Co kryje się za takim przedstawieniem?
Nussbaum trzyma paszport, na którym widać napis Juif (Żyd). Na płaszczu ma żółtą gwiazdę Dawida. Przez to podkreśla swoją żydowską tożsamość, jednak sam autor jest pełen strachu i troski. Strach pokazany jest także przez to, że postać próbuje zakryć twarz płaszczem, jednak tym samym pokazuje nam żółtą gwiazdę.
- Jak Nussbaum wykorzystuje otoczenie, aby przekazać swoją wiadomość? Czy to obraz o nadziei, czy rozpaczy?
Ściana go otacza. Za murem widać drzewo z przyciętymi gałęziami symbolizujące brak przyszłości i wzrostu. Ptaki na niebie to sępy, które w sztuce symbolizują zwykle śmierć. Tylko jeden szczegół jest dwuznaczny – światło w oknie. Czy to ludzie, którzy chcą pomóc, czy kolaboranci? Generalnie – w tym obrazie widać dużo rozpaczy.
- Dlaczego Nussbaum zatytułował swój obraz Autoportret z paszportem?
Zwykle paszport służy do przekroczenia granicy. Tutaj paszport definiuje postać i ujawnia jej żydowską tożsamość – na obrazie jest człowiek prześladowany. To jest także przykład tego, jak w czasie Holokaustu zmieniają się normy.
Zdjecia 24 - 25
Inny przykład portretu, który spełnia te kryteria – choć nieco inny w charakterze – to praca Altera Ritova.
Wprowadzenie: Zimą 1943 r. w piwnicy jednego z domów w Rydze, znajdującego się w kompleksie warsztatów samochodowych niemieckiej armii, żydowscy więźniowie malowali portrety. Alter Ritov sportretował około 50 osób z grupy Farbreitschaft. Przeżyło zaledwie kilku. Rysunki przetrwały piekło ukryte pod szafką w warsztacie. Kiedy nadeszło wyzwolenie, autor wydobył rysunki i kiedy w 1970 r. wyemigrował do Izraela, przywiózł je ze sobą. W 1979 r. rysunki trafiły do Yad Vashem. Dołączono do nich odręczną notatkę, w której opisano kilka osób sportretowanych przez Ritova. O ważności tych obrazów pisał Meir Levinstein w książce Holokaust w Rydze:
„Nie uważaliśmy Artura (Altera Ritova) tylko za utalentowanego artystę. To był ktoś z duszą – znacznie więcej niż tylko inny więzień. Wyglądało to tak, jakby przybył do nas w konkretnym celu – abyśmy poczuli, że nadal żyjemy... i naród żydowski nadal żyje, i będzie żył zawsze”.
Najważniejsze w tych rysunkach jest to, że próbowały zwrócić ludziom ich godność – coś, co naziści bardzo chcieli im odebrać. To także dokument o tych, którzy żyli i zginęli w czasie Holokaustu – zbudowanie Yad Vashem – pomnika dla imienia. O portretach powinno dyskutować się właśnie z tej perspektywy.
Poniżej znajdują się dodatkowe materiały dotyczące tych rysunków oraz kwestii powrotnego uczłowieczania ofiar.
W liście Ritova Zemah Weinrich został opisany jako „rzeźnik z łotewskiego miasta Tukums. Posiadał ogromną siłę... W getcie ładował niemieckie ciężarówki na wagony kolejowe kierowane na front. Weinrich dokonywał tam sabotażu. W końcu został złapany i powieszony w getcie”. W książce Levinsteina można dowiedzieć się o nim więcej – z swojej izolatki udało mu się przesłać list do przyjaciół. Pisał: „Przesłuchali mnie i brutalnie torturowali, ale to już skończone... Cieszę się, że siedzę tu sam i czekam na zbliżający się koniec... Drodzy przyjaciele! Żegnam się z wami. Błagam, nie zapomnijcie, że walka jest dla nas najważniejsza... Wolałbym, aby mnie rozstrzelali, a nie powiesili. Wasz Zemah”. Ludzie wspominali, że Zemah w czasie swojej ostatniej drogi trzymał wysoko głowę i nucił Hatikvę.
W Yad Vashem zaczęto szukać informacji o tym niezwykłym człowieku. Baza danych Yad Vashem – ponad trzy miliony Kart Świadectw, a także dokumenty osobiste, zdjęcia, książki i dzieła sztuki pozwalają badaczom odtworzyć nazwiska wielu ofiar, a także poznać wiele bezcennych informacji o ocalonych członkach ich rodzin.
Pracownicy instytutu odnaleźli Kartę Świadectwa złożoną w 1956 r. przez Avrahama – brata Zemaha. Kiedy przeszukano książkę telefoniczną, okazało się, że rodzina Weinricha nadal mieszka pod adresem wskazanym na Karcie. Jeden z pracowników zadzwonił i odebrała żona Avrahama. Powiedziała ze smutkiem, że jej mąż zmarł w ubiegłym roku. Po złożeniu kondolencji powiedziano jej, że portret jej szwagra Zemaha, wykonany w czasie Holokaustu, trafił do Yad Vashem. „Zemah der gibbor [bohater]” – powiedziała w jidisz i zaczęła płakać.
Ponieważ do Rosz Haszana pozostało kilka tygodni, muzeum wysłało jej faksymile rysunku. W drugiej, pełnej emocji rozmowie, pani Weinrich wyraziła swoją wdzięczność za portret jej odważnego szwagra, o którym jej mąż mówił tak wiele.